W okolicach Żegociny prawie l00 lat przyszło czekać na spełnienie się marzeń naszego wieszcza narodowego o tym, żeby księgi zbłądziły pod chłopskie strzechy. Na początku XX wieku mało kto w Żegocinie i jej okolicach umiał czytać. Kto już posiadł tę sztukę, czytał książki i gazety, a ich treść opowiadał sąsiadom.
Czytelników we wsi było bardzo mało, 10 - 15 osób. Czytano przede wszystkim książki religijne - żywoty świętych. Na zakup książki rzadko kto mógł sobie pozwolić. Kupowano jedynie książeczki do nabożeństwa oraz sprzedawane przez kramarzy w czasie odpustów kalendarze.
Tak zaś początki czytelnictwa na Ziemi Żegocińskiej opisuje w kronice miejscowej biblioteki jej organizator w czasach powojennych. - Ludwik Cempura: ''Czytelnictwo w Żegocinie
i okolicy w latach dawnych datuje się od roku 1900 (jeśli chodzi o czytanie książki świeckiej).
W tym to czasie książka zaczynała docierać do ludzi na wsi.
W istniejących wówczas szkołach ludowych po wsiach istniały małe biblioteczki pod nazwą "Biblioteka Macierzy Szkolnej'. Taka biblioteczka była w Żegocinie w ówczesnej Szkole Ludowej. Stan książek nie przekraczał 200 woluminów, treści młodzieżowej i historycznej.
W czasie I wojny światowej szkolna biblioteczka uległa zagładzie. Uratowano kilka książek
w szkole, część pozabierano do prywatnych domów. Dzięki staraniom kierownika szkoły Michała. Rewuckiego i jego żony Franciszki biblioteka szkolna wznowiła działalność.
W okresie międzywojennym istniała w Żegocinie jedyna w rejonie biblioteka parafialna mieszcząca się w wikarówce. Kolejna biblioteka znajdowała się w Łąkcie Górnej, w dworku Rutowskiego. Księgozbiór tej biblioteki był jednak dostępny tylko dla rodziny Rutowskich
i ich przyjaciół. Co się stało z tym cennym zbiorem po wojnie, trudno dociec.
W czasie II wojny światowej zbiory szkolnych bibliotek uległy zagładzie. Niemcy nakazali prawie wszystkie polskie książki zwieść do urzędów gminnych i tam je zniszczono.
W 1955 r. - w nowej siedzibie gminy w Żegocinie utworzono Gromadzką Bibliotekę Publiczną, która swoim zasięgiem miała obejmować Żegocinę, Bytomsko, Bełdno, Rozdziele
i Łąktę Górną.
W zorganizowaniu biblioteki pomagała Powiatowa Biblioteka w Bochni, która dostarczała książek. Książki te wypożyczał czytelnikom woźny GRN Marian Imiołek. Książki te znajdowały się na ławce w siedzibie GRN, gdyż nie było miejsca na pomieszczenie biblioteczne.
Organizacji prawdziwej biblioteki podjął się dopiero wspominany już Ludwik Cempura. Był inwalidą wojennym, żołnierzem, który uczestniczył w kampanii pod Monte Caasino. Był jednym z 400 więźniów Kozielska, którzy cudem uniknęli zagłady. To on podjął się od 1 stycznia 1956 r. organizacji i prowadzenia w swoim domu biblioteki gromadzkiej.
W żegocińskiej bibliotece przebywało i książek i czytelników. W końcu 1957 roku Ludwik Cempura miał już w Gromadzkiej Bibliotece ponad 2 tysiące książek i ponad 400 czytelników, Jak skrzętnie w kronice biblioteki odnotował Ludwik Cempura: "wypożycza książki 11,8% ludności wsi". Pracowity gromadzki bibliotekarz utworzył w sąsiednich wioskach punkty czytelnicze.
Pod datą 1960 r. kierownik Biblioteki Gromadzkiej - Ludwik Cempura zapisał w kronice biblioteki następujące słowa: "Utrudnienia w pracy kierownika biblioteki wynikają z braku odpowiedniego lokalu bibliotecznego. Biblioteka mieściła się nadal w prywatnym domu Franciszki i Ludwika Cempurów.
W 1961 roku, wraz z wyborem nowych członków GRN, poprawia się stosunek miejscowych władz do problemów biblioteki. Z gromadzkich funduszy wyremontowano lokal biblioteki.
Z Ludwikiem Cempurą nareszcie zawarto umowę dzierżawną i w ten sposób w 1962 roku Gromadzka Biblioteka Publiczna w Żegocinie uzyskała oficjalną lokalizację.
Bibliotekę w Żegocinie zaczęła też wspierać finansowo miejscowa Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska", kierowana przez Franciszka Waligórę.
W 1964 roku bibliotekę przeniesiono z Pocieszki do budynku Rady Gromadzkiej, funkcję bibliotekarza gromadzkiego objęła kierowniczka miejscowego przedszkola Zofia Klimaj, pełniła ją w latach 1965-1968.
W lipcu 1968 roku bibliotekę ponownie przeniesiono do prywatnego domu. Nie była to jednak korzystna przeprowadzka, gdyż biblioteka znalazła się w wilgotnej suterenie, w domu położonym z dala od centrum wsi.
Dopiero w 1973 roku, gdy władze po raz kolejny uległy reorganizacji, powołano Gminną Bibliotekę Publiczną i znalazła ona swoją siedzibę w budynku Urzędu Gminy. Nowa kierowniczka biblioteki - Teresa Dziedzic - miała już do dyspozycji dwa pomieszczenia
i ponad 4 tysiące książek.
W 1975 roku liczba woluminów w Gminnej Bibliotece wzrosła do 6877 woluminów, a liczba czytelników do 798 (przeczytali ponad 18 tysięcy książek - czyli średnio 2 książki na miesiąc). Gminna biblioteka, w której od 1978 r, pracowała oprócz Teresy Dziedzic Zofia Łyduch i od 1982 r.Małgorzata Cempura.
Systematycznie zwiększał się zakres pracy biblioteki. To już nie tylko wypożyczanie książek, ale również organizowanie wielu imprez kulturalno-oświatowvch. Ponieważ stary budynek władz gminnych trzeba było rozebrać, a w nowym nie było miejsca na bibliotekę.
Ówczesny Naczelnik Gminy Leopold Grabowski porozumiał się w 1990 r. z proboszczem Parafii w Żegocinie ks. Antonim Porębą i ten wyraził zgodę na urządzenie biblioteki w byłej wikarówce.
Dopiero w 1999 r. biblioteka została przeniesiona do nowego budynku gdzie ma lokalizacje do dnia dzisiejszego. Obecnie Gminna Biblioteka Publiczna w Żegocinie obejmuje dwie placówki: Bibliotekę w Żegocinie i Filię w Łąkcie Górnej.
Wykorzystano materiały aut. Tadeusza Olszewskiego ze strony http://www.zegocina.pl